Font Size

SCREEN

Profile

Layout

Menu Style

Cpanel

Warszawa da się lubić!

 Podczas lotu nie brakowało ochów i achów, dla niektórych dzieci był to pierwszy w życiu lot samolotem! Wszyscy znieśli dzielnie całe pół godziny drogi do Modlina, a później drugie tyle czasu busem do Modlina. Po pierwszej nocy w przyjemnym hostelu na Żoliborzu dzieci już o 6 rano wykazały chęć wyruszenia w teren!

Uzbrojeni w plan miasta pojechaliśmy metrem do centrum (przyjemny początek dnia na lodach i kawie), potem rzut okiem na stadion i spacer wzdłuż Wisły do Centrum Nauki Kopernik. I tu moglibyśmy rozpocząć pisanie książki - gdyż do opisania jest 5 godzin fantastycznej zabawy i nauki! Teatr Robotów, Teatr Wysokich Napięć, gigantyczne bańki, eksperymenty małe i większe. Możliwość zdobywania wiedzy poprzz doświadczanie tak bardzo się nam spodobała, że wielogodzinną zabawę mieli zarówno mali, jak i duzi :) Po ekscytującym zwiedzaniu ruszyliśmy na Stare Miasto, po drodze zachwycając się Pałacem Prezydenckim, a na Placu Zamkowym czekała nas kolacja w towarzystwie Króla Zygmunta:)

Durgiego dnia Warszawa zaskoczyła nas znów mile ładną pogodą. Decyzja była szybka - wizyta w ZOO przed południem. Uśmiech na naszych twarzach wywoływały zwierzęta, których nie zobaczymy niestety w gdańskim ogrodzie - najbardziej chyba podobały się nam goryle :) No dobrze, nie można ukryć że chłopcy byli zafascynowani pająkami i ich krewnymi. Po kilkugodzinnym spacerze i obiedzie w kultowym barze mlecznym (polecamy, co za naleśniki, co za pierogi!!!), wyruszyliśmy do Muzeum Powstania Warszawskiego. To szczególne miejsce sprawiło, że na chwilę przystanęliśmy, zwolniliśmy tempo zwiedzania i w atmosferze zadumy i smutku poznaliśmy historię Powstańców - niektórzy byli przecież w wieku uczniów klasy II. Po odnalezieniu (niestety tylko niektórzy) swoich nazwisk wśród nazwisk Powstańców wróciliśmy na Żoliborz, przed snem znaleźliśmy jeszcze siłę na zabawę na placu zabaw :)

Ostatniego dnia pobytu Warszawa przywitała nas ulewnym deszczem. Pomimo tego wyruszyliśmy w swoich pięknych przeciwdeszczówkach do Pałacu Kultury i Nauki, skąd podziwialiśmy panoramę stolicy. Był to ostatni punkt naszego pobytu w Warszawie... aż szkoda było wsiadać do pociągu.

Dziękuję bardzo mamom, które służyły bezcenną pomocą podczas wyjazdu: Pani Ewie (mamie Igora), Pani Gosi (mamie Kuby), Pani Oli (mamie Ani), Pani Mai (mamie Mikołaja J.) i Pani Alicji (mamie Karola). Dzięki Wam wyjazd był jeszcze lepszy niż wstępnie zaplanowany :) Dziękuję też Pani Kasi - za pomoc wszelaką :)

Tutaj galeria zdjęć - nie wszystkich, bo nie chcieliśmy zanudzać :)

 

Statystyka

Dzisiaj2462
Wczoraj1097
Tydzień6942
Miesiąc20801
Wszystkie1736199

Visitor IP : 18.224.0.25 1 Unknown - Unknown
Powered by CoalaWeb