„Zielona Szkoła” – klasy 3 a, b, d
- Odsłony: 1314
„Zielona Szkoła” – Olsztyn klasy 3 a, b, d
Nasza przygoda rozpoczęła się w poniedziałek (05.06) z samego rana. Wsiedliśmy do autokaru i pomachawszy rodzicom na pożegnanie ruszyliśmy w stronę Olsztynka. Podróż wcale nam się nie dłużyła po drodze nie zabrakło śpiewów. Królowała piosenka na zakończenie roku – „Nasza szkoła”. Po dwóch godzinach zatrzymaliśmy się w Olsztynku, w hucie szkła artystycznego gdzie już na nasz czekali panowie aby opowiedzieć, jak z piasku kwarcowego stworzyć kolorowe i magiczne arcydzieła.
Wizyta w hucie szkła to był według wielu osób najlepszy punkt programu ! To było niesamowite, oglądać na żywo, jak z pomarańczowej kuli rozgrzanej do 1400 stopni powstaje nagle kwiatuszek, kotek, czy ptaszek. Na koniec był quiz i można było dostać za prawidłową odpowiedź wyroby. Pozostali mogli sobie zakupić pamiątki.
Ponownie wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy do Olsztyna. To bardzo urokliwe, małe miasteczko, gdzie panowała cisza i spokój. Zobaczyliśmy pomnik Mikołaja Kopernika, a także w zamku własnoręcznie przez niego malowany instrument do badania kosmosu. Przewodnik opowiadał ciekawie o życiu w dawnym Olsztynie. W środku katedry zaskoczył nas widok poroża jelenia, wiszące nad nami. Poznaliśmy jego niezwykłą historię, a również dowiedzieliśmy się, dlaczego na obrazie Abraham ma coś na kształt rogów. Niesamowite atrakcje czekały na nas w muzeum nowoczesności. Materiały tam zgromadzone przybliżyły nam świat XX w. stara winda, patefon, maszyna do pisania, dawny telefon, czy telegraf.
Na zakończenie zwiedzania mogliśmy pójść na lody, gdyż na rynku było całe mnóstwo lodziarni i kawiarenek. Niezwykłe smaki lodów, jak np. bazyliowe, szpinakowe, czy marchewkowe… MNIAM !
Kolejnym punktem programu było odwiedzenie plaży miejskiej, która choć malutka była bardzo urokliwa z mnóstwem pomostów oraz fantastycznym placem zabaw z trampolinami. Czekał tam na nas stateczek, którym odbyliśmy rejs po ogromnym jeziorze. Wszystkim się bardzo podobało, choć wszyscy czekali, aż dojedziemy na miejsce noclegu ! Obiad był przepyszny, a wieczorem było ognisko z kiełbaskami. Do godziny 22:00 wszyscy mogli mieć „piżama-party”, a o wyznaczone porze ciszy nocnej, wszyscy zasnęli.
Kolejnego dnia tuż po śniadaniu wyruszyliśmy do Planetarium i Obserwatorium. Oba obiekty były niezwykle ciekawe. Wszyscy zachwycaliśmy się zabawnym pokazem, gdzie Kojot opowiadał nam o niebie i kosmosie. Miliony gwiazd rozbłyskało nad nami. Lunetą oglądaliśmy słońce i oglądaliśmy rzne kosmiczne skały. Zanim wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu, jeszcze raz obeszliśmy rynek Starego Miasta, gdzie w restauracji zjedliśmy pyszny obiadek. Droga do domu wszystkim się dłużyła, bo nie mogliśmy się doczekać, kiedy będziemy mogli opowiedzieć o wszystkich swoich wrażeniach wytęsknionym rodzicom.
Zdjęcia: DZIEŃ 1