10/14 2017

Mali podróżnicy

Rycerze ci, budowali swe siedziby na terenie dzisiejszej północnej i północno – wschodniej Polski, ale to właśnie Malbork stał się stolicą ich państwa. Tu, nad rzeką Nogat, stworzyli największy na świecie pod względem powierzchni zamek.

Po obiekcie oprowadzał nas pan przewodnik, który opowiedział nam historię powstania budowli i przedstawił dzieje jej mieszkańców.

Malbork2

Przez prawie trzy godziny oglądaliśmy poszczególne części: Zamek Niski zwany Przedzamczem, Zamek Średni i Zamek Wysoki. Zaglądaliśmy między innymi do komnat rycerzy i wielkiego mistrza, zamkowej kaplicy, refektarza czyli jadalni, pomieszczeń gospodarczych – młyna i kuchni (tu dowiedzieliśmy się, że jednym z podawanych dań były hmmm… ogony bobra), a nawet do ówczesnej toalety.

Zwiedziliśmy wystawy: broni, zbroi, proporców i przepiękną ekspozycję bursztynu.

U mincerza dowiedzieliśmy się, jak za czasów Zakonu bito monety i jaka w ogóle była ich wartość, ile trzeba było zapłacić na przykład za …. krowę. Tu wielu z nas kupiło sakiewki z krzyżackimi monetami.

Odwiedziliśmy jeszcze zamkowy sklepik z pamiątkami i czas było wracać do Gdańska, do szkoły.

Zobaczcie naszą galerię zdjęć.

 

 

We wtorek 10 października razem z klasą II a byliśmy na wycieczce w Malborku. Zwiedzaliśmy zamek, rycerzy Zakonu Najświętszej Marii Panny, zwanych potocznie Krzyżakami – nazwa wzięła się od krzyża, który widniał na noszonych przez nich pelerynach.

Rycerze ci, budowali swe siedziby na terenie dzisiejszej północnej i północno – wschodniej Polski, ale to właśnie Malbork stał się stolicą ich państwa. Tu, nad rzeką Nogat, stworzyli największy na świecie pod względem powierzchni zamek.

Po obiekcie oprowadzał nas pan przewodnik, który opowiedział nam historię powstania budowli i przedstawił dzieje jej mieszkańców.

Przez prawie trzy godziny oglądaliśmy poszczególne części: Zamek Niski zwany Przedzamczem, Zamek Średni i Zamek Wysoki. Zaglądaliśmy między innymi do komnat rycerzy i wielkiego mistrza, zamkowej kaplicy, refektarza czyli jadalni, pomieszczeń gospodarczych – młyna i kuchni (tu dowiedzieliśmy się, że jednym z podawanych dań były hmmm… ogony bobra), a nawet do ówczesnej toalety.

Zwiedziliśmy wystawy: broni, zbroi, proporców i przepiękną ekspozycję bursztynu.

U mincerza dowiedzieliśmy się, jak za czasów Zakonu bito monety i jaka w ogóle była ich wartość, ile trzeba było zapłacić na przykład za …. krowę. Tu wielu z nas kupiło sakiewki z krzyżackimi monetami.

Odwiedziliśmy jeszcze zamkowy sklepik z pamiątkami i czas było wracać do Gdańska, do szkoły.

Zobaczcie naszą galerię zdjęć.