Grudzień 2018 r.

W tym roku, zamiast oczekiwać na przyjście Mikołaja, sami się w niego zamieniliśmy.

Parę dni przed mikołajkami udaliśmy się do Galerii Bałtyckiej, aby zakupić wymarzone prezenty dla małej Klaudii. Podzieliliśmy się na grupy. Każda coś kupiła, np. kucyka Pony, lalkę, skarpetki czy śliczne buciki z Elsą… Oczywiście to nie wszystkie zakupy.

Tydzień później, 6 grudnia, nasza klasa przemieniła się w Fabrykę św. Mikołaja pełną elfów. Każdy z nas zajął się pakowaniem prezentów – każdego oddzielnie. Jedni owijali je papierem, inni wiązali wstążeczki. Wszyscy mieli ręce pełne roboty. Na koniec wszystko włożyliśmy do dużego kartonu. Mamy nadzieję, że dziewczynka się ucieszy z tego, czym została obdarowana.

Przyjemniej jest coś dać niż dostać, a nasza klasa przekonała się o tym w tym roku szczególnie. Następne Mikołajki zorganizujemy w podobny sposób.

Justyna i Kasia